poniedziałek, 11 stycznia 2021

Zapiski z Rekolekcji. Część trzecia, ostatnia: „Błaganie”

Zapiski z Rekolekcji jubileuszowych. Część 3 - Błaganie

Dobrze przeżyty jubileusz wymaga objęcia refleksją serca i rozumu czasu minionego, dostrzeżenia w jakim punkcie historii i sytuacji jesteśmy oraz szukania dróg, które na przyszłość sam Pan nam wyznacza. Ta refleksja winna być dokonana na płaszczyźnie przebłagania, dziękczynienia oraz błagania.

Błaganie

Jubileusz to ważny moment pełnego intensywności i żarliwości ofiarowania i zawierzenia Bogu przyszłości.

CZĘŚĆ OGÓLNA:

  • „Actiones nostras, quǽsumus Dómine, aspirándo prǽveni, et adiuvándo proséquere: ut cuncta nostra orátio et operátio a te semper incípiat, et per te coepta finiátur”. – „Prosimy Cię, Panie, uprzedzaj czyny nasze Swoim natchnieniem i pomocą wspieraj, aby każda nasza modlitwa i praca od Ciebie brała początek i przez Ciebie się kończyła” – m. in. słowami tej modlitwy zwracamy się do Boga po zakończonej Mszy Świętej oraz po recytacji Psalmów Pokutnych. Ta modlitwa wyraża na czym powinno polegać nasze „błaganie”. Nie chodzi w nim tyle o prośbę, by Bóg po prostu spełnił wyznaczone przez nas samych zamierzenia. Cel „błagania” jest dużo głębszy. Stanowi on pokorne wołanie do Boga o rozpoznawanie Jego natchnień oraz dar męstwa i Jego towarzyszenie w realizacji dzieł wskutek nich podjętych. Nasze działania nie mają być tyle realizacją własnych wyznaczonych celów, lecz spełnianiem rozpoznanej Bożej woli. Ukazuje się tu samoświadomość jako sług, którzy pragną wykonać wolę swego Pana, a nie kreatorów rzeczywistości według własnych pomysłów.
  • W części „błagalnej” naszego jubileuszu winny towarzyszyć nam słowa św. Benedykta: „Przede wszystkim, gdy coś dobrego zamierzasz uczynić, módl się najpierw gorąco, aby On sam to do końca doprowadził”. (Reguła/Prolog św. Benedykta). Istotą naszego „błagania” jest więc szczere i bezgraniczne zawierzenie i ofiarowanie Bogu przyszłości i dzieła związanego z tradycyjną Mszą Świętą oraz służby temu dziełu według natchnień i mocy Bożej.
  • Winniśmy nabywać ducha zaufania Bogu zgodnie ze słowami Psalmisty: „Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał”. (Ps 37)
  • W Diecezji Bielsko-Żywieckiej - w środowisku wiernych związanych z tradycyjną liturgią rzymską uczyniliśmy to i czynimy poprzez akt oddania Matce Bożej Miłosierdzia, którą czcimy jako naszą Patronkę.

CZĘŚĆ SZCZEGÓŁOWA:

  • Według rozpoznanej Bożej woli powinien na pewnym etapie życia nastąpić świadomy moment wyboru, w którym decyduję się kształtować samego siebie, swoją rodzinę w oparciu o tradycyjną liturgię rzymską. Ważna jest zasada: lex orandi – lex credendi – lex vivendi (prawo modlitwy – prawo wiary – prawo życia). Pragnę, aby treści tradycyjnych modlitw, zwłaszcza mszalnych, zaczynały kształtować moją wiarę, a ta by formowała moje życie.
  • Ten świadomy wybór i decyzja winny obejmować szczególne świętowanie niedzieli jako Dnia Pańskiego z udziałem we Mszy Świętej. Ona winna stanowić prawdziwe centrum całego tygodnia życia osobistego i rodzinnego. Wymagać to będzie niejednokrotnie zmiany stylu życia, rytmu tygodniowego i niedzielnego. Udział w Niej winien być poprzedzony choćby krótkim modlitewnym przygotowaniem.
  • Nie może zabraknąć stałej i systematycznej modlitwy czy udziału w innych praktykach wiary. Należy pamiętać o elementach ascezy/postu i pracy nad sobą. Codzienne życie winno biec w ramach roku liturgicznego, w którym celebrujemy i uczestniczymy w wybranych tajemnicach naszego Pana. W pewien sposób nasz dom momentami zamieniać się będzie w „domowy klasztor”, w którym to, co Boże stawiane jest na pierwszym miejscu „Nic nie może być ważniejsze od Służby Bożej” – jak pouczał św. Benedykt (Reguła św. Benedytka, nr 43).
  • Trzeba mieć świadomość, iż taki wybór wiąże się z podjęciem sporego wysiłku (np. dojazdu na Mszę św.), zmiany stylu życia czy przyjęcia sytuacji „wytykania”, czy nawet wrogości wobec naszej wiary i pobożności. Wysiłek będzie duży ze względu na konieczność stałości w podejmowanym stylu życia i praktykach.
  • W obecnych czasach zamętu, zupełnego relatywizmu wynikającego z dominacji tzw. postmodernizmu, kryzysu duchowego obejmującego coraz szerzej i głębiej rodziny i całe społeczności w tym wierzących, redukcji religii i wiary do obszaru zapewnienia poczucia szczęścia i dobrego samopoczucia, nasze środowiska związane z tradycyjną liturgią winny stanowić pewnego rodzaju małe „arki” (według propozycji przedstawionej w książce: „Opcja Benedykta” Roda Drehera). To w nich pragniemy podejmować formację i rozpoznawanie wiary katolickiej. Czymś bardzo istotnym jest podjęcie stałej i systematycznej formacji, katechezy a nawet edukacji. Tworząc środowisko i wspólnoty trzeba uzbroić się w cierpliwość, trzeba uczenia się tworzenia czegoś razem i wspólnie, prawdziwego zaangażowania, nabywania umiejętności przebaczania i wielkoduszności. „Jedni drugich brzemiona noście” – pouczał św. Paweł (Gal 6,2).
  • We wszelkich działaniach nie może brakować cnoty roztropności i jej skutku jakim jest umiarkowanie. „Chociaż bowiem obfitowały w nich (wierzących) uczynki (…) cnót, to jednak brak jednej, czyli roztropności, nie pozwolił pozostałym dotrwać aż do końca. Główną przyczyną ich upadku było więc to, że nie (…) pojęli istoty roztropności. To ona wszak uczy (…) unikać skrajności i kroczyć zawsze królewską drogą środka. (…) brak roztropności do tego stopnia może zaciemnić bystrość umysłu, że również nasze uczynki będą „ślepe” od przywar i mroku namiętności” – poucza św. Antoni Wielki (J. Kasjan, Rozmowy z Ojcami, t. 1, s. 109).
  • Nie można ulegać marzeniom, „co by to było gdyby” (choć marzenia pozwalają odkrywać i wyznaczać dalekosiężne cele czy rozpoznawać wolę Bożą), lecz czynić najlepiej co potrafimy „tu i teraz”. Formowanie wiary, rodzin czy siebie nie można odkładać na nieokreśloną idealną przyszłość, lecz należy realizować już dziś w warunkach jakie nam są dane.
  • Powierzamy więc Panu, przez Maryję, Matkę Miłosierdzia, wszystkie miejsca gdzie celebrowana jest Eucharystia w tradycyjnym rycie oraz kapłanów i wiernych, którzy w niej uczestniczyli, uczestniczą i będą uczestniczyć. Niech Pan sam kieruje, umacnia i prowadzi na swoją chwałę i nasz zbawczy pożytek.

                            ks. Grzegorz Klaja